Wydawałoby się, że w naszym kraju, słynącym z niezadowolonych z siebie malkontentów, jeśli 10% Polaków wskaże, że osiągnęło życiowy sukces to będzie….sukces (sic!).  Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że Polacy to naród sukcesu! Według komunikatu CBOS[1]

z 28 czerwca bieżącego roku, ponad 80% naszego społeczeństwa twierdzi, że odniosło życiowy sukces (przynajmniej w jakiejś mierze).

Co respondenci rozumieli pod tym pojęciem? Co trzeci badany utożsamiał je z satysfakcją na  gruncie rodzinnym ale dla prawie jednej piątej polaków na sukces życiowy składa się mozaika ułożona z takich czynników jak praca, warunki materialne i rodzina.

 

Skąd wobec tego tak szerokie zainteresowanie rozwojem osobistym, sposobami skutecznego realizowania swoich celów, doradztwem zawodowym, coachingiem i podpowiedziami – jak spełniać swoje marzenia?

Do badań sięgnęłam przy okazji projektowania plakatu na jeden z moich warsztatów. Napisałam tam czerwonymi literami: „Większość ludzi nie spełnia swoich marzeń.” i zaczęłam szukać argumentów i kontrargumentów tej tezy. Na jednej ze stron znalazłam informację, że 95% ludzi snuje się przez życie bez celu – niestety nie podano źródła; na innej Stefan Chwin postuluje, by w szkołach zaprzestać mamienia uczniów, „nakręcania [ich]  najzupełniej fałszywą nadzieją, że:  (…) nauka to potęgi klucz. Jak będziesz się uczył, to osiągniesz sukces”; że w każdej klasie jest zaledwie kilku uczniów skazanych na sukces a większość na sto procent pójdzie na zasiłek albo przez całe życie będzie miało fatalnie nieciekawą pracę.”[2]

Jak zatem jest naprawdę? Być może na pytanie o sukces zawodowy respondenci odpowiedzieliby zupełnie inaczej. A może brakuje definicji życiowego sukcesu, przez co badania tracą swoją wyrazistość.

 

Z drugiej strony być może zaczynamy przejmować zachodni sposób bycia i na pierwsze zadane pytanie odpowiadamy coś w stylu: I’m fine” bez głębszej refleksji?

Jak pokazują wyniki „Diagnozy społecznej 2013” na zadowolenie z własnego życia wskazuje 79% populacji w wieku >16 roku życia.

Od kogo zależy jakość naszego życia? Od lat rośnie procent odpowiedzi wskazujących na własny wpływ na jakość życia. I tu właśnie znajdujemy od powiedź na pytanie dlaczego mimo tak dużego odsetka zadowolonych ze swojego życia wciąż zwiększa się liczba osób poszukujących nowych dróg własnego rozwoju, czy to poprzez samokształcenie, szkolenia, czy w ramach coachingu, bądź doradztwa zawodowego.

 

Stajemy się więc coraz bardziej świadomi siebie i swojego wpływu na życie. Rośnie w nas ciekawość tego jak możemy na nie wpływać, by czynić je jeszcze lepszym. Ogromną rolę pełnią w tym procesie zdrowie, rodzina i życie zawodowe, dziedziny te zajmują nam też najwięcej czasu. Na ich jakość mamy wpływ. Wygląda na to, że tym bardziej jesteśmy zadowoleni z życia im bardziej sami o nie dbamy.

Pozostaje otwartym pytanie: czy ci zadowoleni Polacy spełniają swoje marzenia?


[1] Komunikat CBOS nr 89/2013 „Sukces życiowy i jego determinanty” z dnia 28.06.2013r.

[2] Źródło: http://m.trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,106540,14143870,Stefan_Chwin__Jak_nie_masz_sukcesu__jestes_nikim_.html, z dnia: 01.07.2013r.